piątek, 1 kwietnia 2011

Własny biznes, czyli dlaczego nie pomysł jest najważniejszy

A jaki jest Twój największy problem, jeśli chodzi o stworzenie własnego biznesu? Brak pomysłu a może ich nadmiar? Brak pieniędzy? Co Cię najbardziej powstrzymuje?
Kilku moich znajomych od kiedy pamiętam, wspominało o tym, że chce mieć własną firmę. Mieli pomysły, niektórzy nawet takie całkiem całkiem. Jeden miał nawet dość konkretny plan na działalność. Znał się na tym, co chciał robić. Widział, jak powinno to działać. Miał zrobioną analizę konkurencji. Wszystko wyglądało całkiem nieźle. W sumie powinno mu się udać. Powinno, bo póki co się nie zdecydował...


Dlaczego tak trudno podjąć decyzję o własnym biznesie?
Głównie dlatego, że bał się zaryzykować tak ogromnej kwoty. I to tylko po to, żeby wystartować. To jest właśnie jedno z największych wyzwań, które stoją przez przyszłymi przedsiębiorcami - znaleźć pieniądze na start. Nie mówię już o tym, że niektórzy nie są w ogóle przygotowani do prowadzenia biznesu. I nawet jak wkładają własne, ciężko zarobione pieniądze, to szybko je tracą. Zapomnieli o zdobyciu umiejętności, które są w biznesie niezbędne poza tym, że trzeba być człowiekiem do ludzi.
Chociaż faktem jest, że pieniądze można zdobyć teraz niemal na wszystko. Jak mamy dobry plan i odpowiednio przeprowadzoną analizę, to jest duża szansa na znalezienie inwestora. No tak, tylko nie zawsze chcemy się dzielić naszym pomysłem z innymi.
Jak by nie patrzeć - zawsze są stoją przed nami jakieś wyzwania. A to brak pomysłu czy też szukanie na siłę "pomysłu na milion". To znowu brak pieniędzy. Innym razem niechęć do dzielenia się pomysłem. A najczęściej tak naprawdę - brak konkretnego działania.

Czy jesteś jedną z tych osób, które chcą poradzić sobie z brakiem pieniędzy na prowadzenie własnego biznesu?
Pewnie dotyczy Cię któreś z wymienionych przed chwilą wyzwań, bo inaczej nawet nie czytałbyś tego tekstu. Skoro jednak czytasz, to znaczy, że nie zniechęciłeś się do działania na własną rękę, tylko szukasz dalej. To dobrze, bo wielu sobie odpuściło zupełnie.
Zobacz, ja byłem dokładnie jak ci moi koledzy. Miałem pomysł na własny biznes. Ba, co chwilę miałem pomysł na biznes.... Tylko co z tego? Nie potrafiłem tego wprowadzić w życie z tych samych powodów, co większość ludzi! Tak już mamy i zamiast to zmieniać, gubimy się na dobre w gąszczu problemów i wymówek. 
Ale spoko, znalazłem coś innego, co mnie przekonało.
Nie jest to żaden rewelacyjny ani rewolucyjny pomysł. Nie! Ale jak się człowiek weźmie do roboty, to nagle, nie stąd ni zowąd, okazuje się, że to zaczyna działać! Normalnie szok. Wcześniej miałem świetne pomysły i nic z nich nie wychodziło. Teraz jest pomysł, no..., dobry, tak - dobry. Ale jak człowiek zaczyna coś z nim robić, to dziwnym trafem okazuje się być całkiem skuteczny. Szaleństwo!
To nie pomysł jest tutaj najważniejszy, jak uważa przeważająca część ludzi (i marnuje całe życie na poszukiwania tego jedynego pomysłu, który wszystko odmieni), a wytrwała i zdecydowana praca. Pomysł musi być, ale nie on decyduje o sukcesie.
Widzisz, ja wiem doskonale, że to strach przed zainwestowaniem większych pieniędzy w bardzo dużym stopniu paraliżuje nas i przez to nie robimy tak naprawdę nic. I choć teraz pieniądze można zdobyć, o ile pomysł i plan są naprawdę dobre, to i tak rzadko się decydujemy na zaryzykowanie takich kwot, bo jak się nie uda to ktoś je będzie musiał spłacić...
Jest jednak na to alternatywa. Słyszałeś na pewno o marketingu sieciowym, albo? I właśnie to MLM otworzył mi oczy na to, że jednak można coś zdziałać, niekoniecznie inwestując grube pieniądze, przy czym potencjał zarobkowy jest naprawdę duży! MLM to normalny biznes, i tak też trzeba go traktować, jeśli się chce zarabiać pieniądze.
Oczywista sprawa jest taka, że trzeba chcieć się uczyć i działać, ale wcale nie musisz ryzykować dziesiątek tysięcy złotych. Zgodzisz się chyba ze mną, że to brzmi naprawdę interesująco.
Podejście biznesowe - niezbędne. Umiejętności biznesowe - niezbędne. Pieniądze - niezbędne (ale wręcz śmieszne w porównaniu z tym, jakie możliwości daje MLM).
Jeśli podejścia biznesowego brak, to dupa, co tu kryć. Jeśli umiejętności brak, to nie ma najgorzej - można nauczyć się ich w trakcie, bez ryzykowania wielkich kwot. Jeśli brak dużych pieniędzy, to spoko. Pieniądze zastąpisz poświęconym czasem. Jeśli brak nawet takiej małej kwoty (do kilkuset zł) - dupa, dupa, dupa! Takie pieniądze musisz być w stanie sobie zapewnić, może po prostu wystarczy zmienić priorytety?
Czy to działa? Tak. Czy to jest proste? Tak. Czy to jest łatwe? Nie!
Ale jeśli należysz do osób, które lubią wyzwania i wynagrodzenie adekwatne do osiąganych efektów - koniecznie przyjdź na prezentację online i pozwól sobie przedstawić ideę, wg której działam. Co z tym zrobisz - zależy już w pełni od Ciebie. Sam przecież wiesz najlepiej, co jest dla Ciebie dobre!
Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz